10 lut 2012

At last laughs ..

   Dzień dobry !




Świetny humor towarzyszy mi od wczoraj . Zaczęło się jak przeglądając jakieś kartki zobaczyłam pewien napis , tzn . 'zryte berety ' tata kiedyś tak mówił na baardzo głupich ludzi , że mają zryte berety . Teraz że sieczkę w głowie , a ja wymyśliłam ' sieczkolandię '  Pisząc , już się tarzam :D 

                                                                           

Dalsza część była , gdy przyszła Pata . Niby po zeszyty , ale i tak siedziała u mnie całe popołudnie . Humor poprawiło fałszowane karaoke , fioletowe paznokcie i łysa Ashley Tisdale .




  Dziś trochę śmiechu przy książkach , i zachwycenia z waszych komentarzy , i tego że mój blog jest czytany również za granicami Polski . Brazylia . Agora to pronta - Vanessa , thank you ! <3




Dziś nic szczególnego , robię z nudów krokodyla z koralików , jutro ikea i ciocia , potem niedziela . I koniec ferii . Niby smutno ale , z drugiej strony , może jestem inna , ale dla mnie dobrze , że szkoła . :D



                        Tyle !  Pozdrowionka !

                           KISSES ! LOVE :D

5 komentarzy:

Dzięki , że jesteś , jeśli jesteś anonimem choć podaj swoje imię .
1 komentarz tu = komentarz na twojego bloga .

Jeszcze raz dzięki !